Panichida grunwaldzka
- Szczegóły
- Utworzono: 18 lipiec 2013
Po świętach Paschy nastał czas wyjazdu pod Grunwald 17-19 maja, gdzie tak po raz pierwszy mieliśmy usłyszeć nasze dzieło w postaci Panichidy Grunwaldzkiej. Aby nie rozwlekać tematu w kilku słowach przedstawimy etymologię tego dzieła. Otóż, po spotkaniach w 2009 i 2011 roku z pracownikami Muzeum Bitwy pod Grunwaldem - osobliwie z Panem Sławomirem Moćkunem zrodził się pomysł na zaznaczenie obecności w Bitwie Pułków Smoleńskich, poprzez uczczenie ich nabożeństwem Żałobnym - Panichidą. Ale pomysł poszedł dalej – aby było to w języku tamtego czasu!
Tu chcemy bardzo serdecznie podziękować i wspomnieć Małgorzatę Harasimowicz z naszej cerkwi, która będąc jeszcze wtedy w 2010 roku licealistką, odpowiedziała na nasze pytanie czy by się tematem nie zajęła. I „zająwszy” stworzyła pierwszy XV-wieczny wariant stylizowanej Panichidy, z której fragmentów korzystaliśmy podczas kilku koncertów. Niemniej, aby rzetelnie podejść do sprawy i nie popełnić błędów i gaf, poprosiliśmy Dobrych Ludzi z Poznania.
Oto kilka słów od samego Twórcy tego projektu dr. hab Tomasza Miki.
Tu chcemy bardzo serdecznie podziękować i wspomnieć Małgorzatę Harasimowicz z naszej cerkwi, która będąc jeszcze wtedy w 2010 roku licealistką, odpowiedziała na nasze pytanie czy by się tematem nie zajęła. I „zająwszy” stworzyła pierwszy XV-wieczny wariant stylizowanej Panichidy, z której fragmentów korzystaliśmy podczas kilku koncertów. Niemniej, aby rzetelnie podejść do sprawy i nie popełnić błędów i gaf, poprosiliśmy Dobrych Ludzi z Poznania.
Oto kilka słów od samego Twórcy tego projektu dr. hab Tomasza Miki.
„…„Staropolski” tekst Panichidy powstał podczas warsztatów Koła Miłośników Historii Języka Polskiego, działającego od kilkunastu lat pod opieką Tomasza Miki i Doroty Rojszczak-Robińskiej przy Zakładzie Historii Języka Polskiego UAM. Na prośbę o. Grzegorza Cebulskiego członkowie Koła przetłumaczyli tekst cerkiewny na język polski XV w., kierując się przede wszystkim chęcią wiernego oddania znaczeń i wiedzą filologiczną o dawnej polszczyźnie.
Jest to zatem próba stylizacji filologicznej, opartej głównie na zachowanych polskich modlitwach średniowiecznych oraz Słowniku Staropolskim.
Na końcową postać tekstu wpływ miały też inne względy: musiał się on nadawać do zaśpiewania, miał pokazać bogactwo i piękno starej polszczyzny, przywrócić – choćby na chwilę – dawno temu zapomniane słowa i konstrukcje.
Dlatego bardzo chętnie sięgaliśmy do form starszych i osobliwych, kosztem tych, które zachowały się do dziś w niezmienionym kształcie: mając do wyboru Panie albo Gospodnie, sięgaliśmy po Gospodna, wybieraliśmy slutuj się, choć równolegle funkcjonowało zmiłuj się. Wyszedł tekst, o którym ksiądz Cebulski powiedział „Jest Duch!” i dodał – „Jakie to jest słowiańskie!”.
Stylizowany tekst staropolski opracowali:
Jest to zatem próba stylizacji filologicznej, opartej głównie na zachowanych polskich modlitwach średniowiecznych oraz Słowniku Staropolskim.
Na końcową postać tekstu wpływ miały też inne względy: musiał się on nadawać do zaśpiewania, miał pokazać bogactwo i piękno starej polszczyzny, przywrócić – choćby na chwilę – dawno temu zapomniane słowa i konstrukcje.
Dlatego bardzo chętnie sięgaliśmy do form starszych i osobliwych, kosztem tych, które zachowały się do dziś w niezmienionym kształcie: mając do wyboru Panie albo Gospodnie, sięgaliśmy po Gospodna, wybieraliśmy slutuj się, choć równolegle funkcjonowało zmiłuj się. Wyszedł tekst, o którym ksiądz Cebulski powiedział „Jest Duch!” i dodał – „Jakie to jest słowiańskie!”.
Stylizowany tekst staropolski opracowali:
Katarzyna Dobicka, Tomasz Mika, Dorota Rojszczak-Robińska, Olga Stramczewska, przy współpracy Karoliny Borowiec, Barbary Jędraś, Doroty Masłej, Urszuli Modrzyk, Alicji Tempłowicz…”
Musimy też wspomnieć o muzyce. Było wiele poszukiwaniach wzorców melodii i pomysłów było wiele: czy śpiew kijowski, czy wallamski, czy znamiennyj czy motywy bułgarskiego…? Zwróciliśmy się z zapytaniem do o. ihumena Sylwana Tumanowa z Rosji (który jest kompozytorem) o jego pogląd na sprawę. Wynikiem rozmów była jego kompozycja z której to dwóch hymnów skorzystaliśmy i opracowaliśmy je na język staropolski. Za życzliwość i współpracę przekazaliśmy o. Sylwanowi podziękowanie i małe odznaczenie które wręczył mu Metropolita Warsonowiusz; patrz wzmianka: http://osiluan.ru/news.htm pod datą 10 июня 2013 года. Końcowy kształt kompozycja uzyskała już jako osobiste opracowanie naszego dyrygenta.
Musimy też wspomnieć o muzyce. Było wiele poszukiwaniach wzorców melodii i pomysłów było wiele: czy śpiew kijowski, czy wallamski, czy znamiennyj czy motywy bułgarskiego…? Zwróciliśmy się z zapytaniem do o. ihumena Sylwana Tumanowa z Rosji (który jest kompozytorem) o jego pogląd na sprawę. Wynikiem rozmów była jego kompozycja z której to dwóch hymnów skorzystaliśmy i opracowaliśmy je na język staropolski. Za życzliwość i współpracę przekazaliśmy o. Sylwanowi podziękowanie i małe odznaczenie które wręczył mu Metropolita Warsonowiusz; patrz wzmianka: http://osiluan.ru/news.htm pod datą 10 июня 2013 года. Końcowy kształt kompozycja uzyskała już jako osobiste opracowanie naszego dyrygenta.
Przed koncertem dokonaliśmy nagrań kilku fragmentów Panichidy na potrzeby Radia Olsztyn; miejscem nagrań był kościół w Stębarku.
Prosimy znających zespół nie sugerować się widokiem naszego kochanego Stefana w „sekcji gimnastycznej” czyli drugich tenorów; był po operacji barku …
Piękna stara szkoła w Grunwaldzie z zachowaną tabliczką „Szkoła Ogólnokształcąca Stopnia Podstawowego” była naszym Hiltonem przez trzy dni:
Zwiedzanie zamku w Nidzicy i sam koncert-ruinach kaplicy- w miejscu dowodzenia Króla Władysława Jagiełły lub jak mówią inne źródła - złożenia ciała Wielkiego Mistrza Urlicha von Jungingena.
Mamy nadzieję że Płyta CD ukaże się we wrześniu. Poza tematem Grunwaldu, będzie to również ukłon w stronę obchodzonego jubileuszu 1150 rocznicy rozpoczęcia Misji świętych Cyryla i Metodego. Wszak jeszcze resztki słowiańskości gdzieniegdzie w Polsce można znaleźć…